Pewna czarnulka z Wągrowca
po jednym tudzież dwóch browcach
miała w zwyczaju nad ranem
wciąż z innym zabawiać się panem.
Cóż, stado baranów i czarna owca.
Mój styl
Nie dla mnie żaby pokraczno-rozkraczne,
od kraula zadyszki dostaję, nim zacznę.
Grzbiet na łopatki wciąż mnie rozkłada
- i jak tu pływać? Jest na to rada?
A owszem. Z prawdą się wcale nie minę,
gdyż wprost uwielbiam śmigać delfinem!
Ale wam cicho szepnę na ucho,
że tak na razie ćwiczę NA SUCHO...
od kraula zadyszki dostaję, nim zacznę.
Grzbiet na łopatki wciąż mnie rozkłada
- i jak tu pływać? Jest na to rada?
A owszem. Z prawdą się wcale nie minę,
gdyż wprost uwielbiam śmigać delfinem!
Ale wam cicho szepnę na ucho,
że tak na razie ćwiczę NA SUCHO...
Subskrybuj:
Posty (Atom)