Pewna czarnulka z Wągrowca
po jednym tudzież dwóch browcach
miała w zwyczaju nad ranem
wciąż z innym zabawiać się panem.
Cóż, stado baranów i czarna owca.
Pewien Davi z blogowej krainy co miał różne odcienie czupryny na swym blogu wciąż ryczał jak wół czad muzyką, co przez duże jest Muuu. Sąsiad Davi z blogowej krainy.
Poproszę o etologię blondyny z Lublina :D
OdpowiedzUsuńPewna blondyna z Lublina
OdpowiedzUsuńpo jednym tudzież dwóch winach
chciała Amora przyzywać,
choć była cokolwiek już siwa
ta biała gołąbka z Lublina.
:) no to kto pisze o rudej z, dajmy na to, Izbicy Kujawskiej?:):):)
Pewna ruda z Kujawskiej Izbicy
OdpowiedzUsuńpo butelce lub dwóch śliwowicy
wyruszała na milionera,
oskubując go potem do zera,
gdy wpadł w szpony Izbickiej lisicy.
Ej noo, żebym się sama z sobą musiała zabawiać?! ;););)
hahaha piękne!
OdpowiedzUsuńRuda m zaimponowała!
Pewien brunet z Liverpoolu
co nie tykał akohoolu
cieszył się wielką estymą pań
co córki chciały wydać zań.
On kochał tego z Honolulu.
A jakby tak jeszcze tego bruneta zrobić Murzynem, to już w ogóle byłby szczyt poprawności politycznej:)
OdpowiedzUsuńTen z Honolulu całkiem śnieżny nie jest :)))
OdpowiedzUsuńPewna fasola ze bloga
OdpowiedzUsuńtak zaniemogla nieboga
że z żuczka się nie ostała
ni ręka ni noga
taka to z niej białogłowa
Pewien Davi z blogowej krainy
OdpowiedzUsuńco miał różne odcienie czupryny
na swym blogu wciąż ryczał jak wół
czad muzyką, co przez duże jest Muuu.
Sąsiad Davi z blogowej krainy.
...dziadek za rzepkę... Oj, przydałby się ktoś na przyczepkę :)
OdpowiedzUsuńMoże się kiedyś i jakaś przyczepka znajdzie:) A póki co zostaje mi samej ten wózek pociągnąć;)
OdpowiedzUsuńJedna myszata z Pogórza
OdpowiedzUsuńCo się we smalcu wciąż nurza
Gdy nóżką chłopa trącała
Urazu kostki doznała
I odtąd seks wciąż ją wkurza
Chciałam tak, jak w tej przyśpiewce: "i lewą nóżkę na niego kładzie"...
o matko, no nie mogę, tak żem się uśmiała:):):)
OdpowiedzUsuńNajmilszy Żuczku, całuję Ciebie i Twoją rodzinkę świątecznie, niech ci się darzy i weny nie zabraknie.
OdpowiedzUsuńojeeej, jak ja dawno nie miałam do czynienia z limerykami! Aż niemalże zapomniałam o tej formie :) super! pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń