O podziałach w małżeństwie

Najważniejszy jest dla związku
równy podział obowiązków.

Tak więc powinnością żony-
wyprać męża kalesony,
żeby były czyste, świeże...
A mąż cię po pysku spierze.

Żona zmywa po kolacji-
myślisz, sporo mając racji.
Gdy już wsadzisz nos w pomyje,
mąż w mig się do pubu zmyje.

Lepieje antymałżeńskie

Lepiej już być w nowicjacie
niż prać co dzień męża gacie.

Lepiej gromić lud z ambony,
niźli kazań słuchać żony.

Żale byłego posła

- Miał ja ci ja, miał...
- Coś ty, pośle, miał?
- Miałem w sejmie piękne życie,
teraz inni przy korycie,
a jeszcze bym chciał...

Wzdycha poseł: o!
- Co ci, pośle, co?
- Śniły mi się delegacje,
wielkie diety, cud dotacje,
forsy, że ho ho!

Jęknął poseł: ach!
- Oj strach, pośle, strach!
Nie wybrali cię rodacy,
przyjdzie teraz iść do pracy.
Zatonął we łzach.

Limeryk drugim dnem i malinami podszyty

Pewien leśniczy z Pszczyny
brał na jagody dziewczyny.
Umawiał się z nimi w lesie,
lecz, jak wieść gminna niesie,
po prostu je wpuszczał w maliny.

Limeryk z sensem, ale bez miejscowości

Pewien pan od nadmiaru użycia
pomylił był seks z sensem życia.
Chociaż zmiana w pisowni niewielka
- ot, tylko jedna literka -
to jaka ogromna różnica!

Limeryk bez sensu, ale za to z brylantyną

Pewien gentleman z Nysy
bardzo lubił streapteasy.
Przed wyjściem z poważną miną
smarował się brylantyną,
choć był cokolwiek łysy.

Limeryk ekshibicjonistyczny

Pewien pan rodem z Wrocławia
nagą prawdę na pokaz wystawia.
Choć paragraf niejeden mu groził,
a i prawdę, bywało, odmroził,
w dalszym ciągu przechodniów zabawia.