Ty, Żuczek, a co to znaczy "zarurować"? To chyba w klubie go-go się ruruje na rurze. No i najgorzej chirurgom iść pod rękę. A właściwie co Cie naszło na chirurgię? Czy Ty se musisz coś wyciąć, nie daj Boże?
Zarurować? Zapytaj anestezjologa, Marzyniu;) Co zaś do bliższych kontaktów z przedstawicielami w/w profesji, to sprawa wygląda tak: statystycznie ich było w rodzinie tak circa jebałt (wyrażenie zapożyczone z pewnego bloga anestezjologicznego;)) po jednym na łebka, a faktycznie za każdym razem "przyjemność" miał Dzidek. Nie ma sprawiedliwości na tym świecie, cholera...
Ciekawe połączenie zwrotki pierwszej z drugą:):):):)
OdpowiedzUsuńTy, Żuczek, a co to znaczy "zarurować"? To chyba w klubie go-go się ruruje na rurze. No i najgorzej chirurgom iść pod rękę.
OdpowiedzUsuńA właściwie co Cie naszło na chirurgię? Czy Ty se musisz coś wyciąć, nie daj Boże?
Zarurować? Zapytaj anestezjologa, Marzyniu;)
OdpowiedzUsuńCo zaś do bliższych kontaktów z przedstawicielami w/w profesji, to sprawa wygląda tak: statystycznie ich było w rodzinie tak circa jebałt (wyrażenie zapożyczone z pewnego bloga anestezjologicznego;)) po jednym na łebka, a faktycznie za każdym razem "przyjemność" miał Dzidek. Nie ma sprawiedliwości na tym świecie, cholera...