Limeryk chyba etologiczny

Pewna czarnulka z Wągrowca
po jednym tudzież dwóch browcach
miała w zwyczaju nad ranem
wciąż z innym zabawiać się panem.
Cóż, stado baranów i czarna owca.

14 komentarzy:

  1. Poproszę o etologię blondyny z Lublina :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Pewna blondyna z Lublina
    po jednym tudzież dwóch winach
    chciała Amora przyzywać,
    choć była cokolwiek już siwa
    ta biała gołąbka z Lublina.

    :) no to kto pisze o rudej z, dajmy na to, Izbicy Kujawskiej?:):):)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pewna ruda z Kujawskiej Izbicy
    po butelce lub dwóch śliwowicy
    wyruszała na milionera,
    oskubując go potem do zera,
    gdy wpadł w szpony Izbickiej lisicy.

    Ej noo, żebym się sama z sobą musiała zabawiać?! ;););)

    OdpowiedzUsuń
  4. hahaha piękne!
    Ruda m zaimponowała!

    Pewien brunet z Liverpoolu
    co nie tykał akohoolu
    cieszył się wielką estymą pań
    co córki chciały wydać zań.
    On kochał tego z Honolulu.

    OdpowiedzUsuń
  5. A jakby tak jeszcze tego bruneta zrobić Murzynem, to już w ogóle byłby szczyt poprawności politycznej:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten z Honolulu całkiem śnieżny nie jest :)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Pewna fasola ze bloga
    tak zaniemogla nieboga
    że z żuczka się nie ostała
    ni ręka ni noga
    taka to z niej białogłowa

    OdpowiedzUsuń
  8. Pewien Davi z blogowej krainy
    co miał różne odcienie czupryny
    na swym blogu wciąż ryczał jak wół
    czad muzyką, co przez duże jest Muuu.
    Sąsiad Davi z blogowej krainy.

    OdpowiedzUsuń
  9. ...dziadek za rzepkę... Oj, przydałby się ktoś na przyczepkę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Może się kiedyś i jakaś przyczepka znajdzie:) A póki co zostaje mi samej ten wózek pociągnąć;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jedna myszata z Pogórza
    Co się we smalcu wciąż nurza
    Gdy nóżką chłopa trącała
    Urazu kostki doznała
    I odtąd seks wciąż ją wkurza

    Chciałam tak, jak w tej przyśpiewce: "i lewą nóżkę na niego kładzie"...

    OdpowiedzUsuń
  12. o matko, no nie mogę, tak żem się uśmiała:):):)

    OdpowiedzUsuń
  13. Najmilszy Żuczku, całuję Ciebie i Twoją rodzinkę świątecznie, niech ci się darzy i weny nie zabraknie.

    OdpowiedzUsuń
  14. ojeeej, jak ja dawno nie miałam do czynienia z limerykami! Aż niemalże zapomniałam o tej formie :) super! pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń